czwartek, 10 kwietnia 2014

Kerte powraca...

Niezły szok, nieprawdaż?  Ale dla kogo? Dla samej powracającej? Nie okłamujmy się. Załoga umiera....

No to dodam, że wraca z synkiem. Noms......

2 komentarze:

  1. Sama umierasz, Jackie :p. Bądźmy dobrej myśli ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie umieram. Chodź może... Nie przed 2016! Ale blog na pewno xP

    OdpowiedzUsuń