wtorek, 25 lutego 2014

Od Alicji

Starałam się zapamiętać każde słowo z prowadzonej tu rozmowy. Nie mówiłam za wiele, słuchałam. Nie powiem nie było mi na rękę siedzenie w krainie bogów. Bogowie z Olimpu byli strasznie zadufani. Ci byli inni.
-Jak długo tu zostaniemy?-spytałam
-Śpieszy ci się? Masz jeszcze dużo czasu...-odpowiedział Loki
-Wizja zostania tu na wieczność nie brzmi zachwycająco
Spojrzałam na stół. W zasięgu mojego wzroku były tylko wina, trudno. Siłą woli przybliżyłam jedno z nich. Skupiłam się i przemieniłam wino w świeży sok pomarańczowy.
-Co ty wyprawiasz?!-wściekł sie Loki
-Nie lubię wina-odpowiedziałam spokojnie
-"Nie" lubisz wina?-spytał
-Mało wiesz o tytanach...
-Mów-niemal że rozkazał
-Alkohole dla nas są gorzkie i nie upajają nas. Mogę pić je do uporu, nic mi się nie stanie.
-Hm...umiesz coś jeszcze?-spytał zaciekawiony
-Mam mocną głowę
-Czyli?
-Nie działają na mnie żadne sztuczki mentalne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz