wtorek, 18 lutego 2014

Od Jack'a

- Ach - skrzywiłem się tylko.
Nerwowo przeczesałem palcami włosy. Co teraz chcę zrobić? Dobre pytanie. Skarb de Leona mamy, co dalej zamierzam. Czy warto ryzykować? Czy zechcą za mną pójść? Spojrzałem po tych co uchowali się od początku naszego rejsu. Nie Fontanna odpada. Poza tym to tylko legenda....
- Płyniemy na Florydę - zadecydowałem - Wszystkim nam należy się chwila spokoju od wrażeń, a obawiam się, że nim tam dopłyniemy dopadnie nas coś jeszcze.
Obejrzałem się tęsknie na ląd, gdzie zostawiałem truchło siostry i legendę o Fontannie. Moja ręka powędrowała niepewnie pod koszulę, gdzie trzymałem skarb ze skrzyni. Kamień Wiedźmy. Oj czeka nas coś przed końcem podróży.
- Stawiać żagle! - wydarłem się na wszystkich wpatrujący się we mnie niczym w obłąkanego - Dalej szczury lądowe, bo nakarmię wami ryby!
Pokuśtykałem do swojej kajuty. Może zdobędziemy coś cenniejszego od złota.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz