wtorek, 29 października 2013

Oa Aarony

"W końcu ktoś kto umie używać języka" pomyślałam. Jack posadził mnie przed sobą na koniu i niby przypadkiem co jakiś czas dotykał moich bioder. Denerwowało mnie to ale tego nie okazywałam.

-Jestem Aarona.

-A dlaczego właściwie John cię przyprowadził?- zapytała podejrzliwie rudowłosa dziewczyna. Było w niej coś specyficznego. Opowiedziałam im o tym jak znalazłam się na wyspie i wszystko co działo się do naszego spotkania.

-A dlaczego dryfowałaś po morzu?- zapytała inna dziewczyna. Wcześniej ktoś nazwał ją Talisa... albo Alicja.

-To dłuższa historia, którą opowiem wam innym razem.- spojrzałam pytająco na kapitana.- Jeśli będę mogła zostać.

-Oczywiście, że będziesz mogła!- poczułam, że jego spodnie lekko się napięły. "Świetnie" pomyślałam sarkastycznie.

-Hej, hej! Chwila! A czy nie powinniśmy zapytać o zdanie innych członków załogi?- zapytała różowo oka dziewczyna. Była chyba jeszcze młodsza ode mnie i wyraźnie czuła coś do Jack'a.

-Dobrze. Kto jest za włączeniem tejże damy do załogi?- ręce podnieśli wszyscy.- Widzisz Kerte?- Kerte... muszę pamiętać.

-A Marta?- nie ustępowała.

-Myślę, że ona wypowie się gdy ją już znajdziemy, a na razie- podniósł dłoń.- Witaj na pokładzie.- Podniosłam rękę i przybiłam mu piątkę.

-Jack?

-Co jest Alicja?

-Spójrz tam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz