poniedziałek, 28 października 2013

Od Jack'a

Podczas gdy rozmawiałem z Kerte z pomiędzy drzew wyszedł John.  I bynajmniej nie był sam. Prowadził jakaś kobietę.
- Chyba lasencje ci się pomyliły - zauważyłem zgryźliwie - ona nawet nie przypomina Kath. Ma zupełnie inną urodę - mrugnąłem do niej.
Mam nadzieję że Kerte tego nie zauważyła, bo mi wykład zrobi.
- Urodzie? Ona nawet czegoś takiego nie posiada. Nie porównuj jej do Katch. Pięknej Kath o ustach koloru świeżej krwi.
- Wampirze gadu gadu - przedrzeźniłem go.
Spojrzał na mnie srogo.
- Zróbcie z nią co chcecie, ja idę szukać...
- Bladoskórej Kath - nie mogłem się powstrzymać - A ty coś ty za jedna i jak się nazywasz? Ludzie rozwiążcie ją.
Vici jednym ruchem przecięła sznury dziewczyny. Podałem jej rękę i wciągnąłem na siodło.
- A teraz mów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz