środa, 30 października 2013

Od Marty

Zawróciłam konia i ruszyłam w stronę brzegu. Edi zawrócił za mną, a po nim i reszta. Alicja pomagała Johnowi z Kath. I dobrze. Spływamy stąd. Dojechaliśmy do brzegu. Odetchnęłam morskim powietrzem. Edi na mnie spojrzał.
- Marta?
- Y.. Tak?
- Co się właściwie stało?
- Edwardzie Teach. Czarnobrody - chyba poczuł, że to mu nie odpowiada. Spodziewał się co zaraz usłyszy - Ja stąd się zmywam, a co do ciebie... Nie uraź się ale cię nie kocham. Przypomnę ci że jak pomogłeś mnie odczarować, a ja z powrotem stałam się... jak to określa Calypso... nieczująca - zrobiłam krzywą minę.
- Odchodzisz?
- Tak i to jak najdalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz