wtorek, 29 października 2013

Od Johna

Jak tylko usłyszałem słowo"Kath tu jest" od razu oddzieliłem się od reszty chcąc jej szukać. Moja ukochana, najdroższa Katherine. Co się dzieje z nią? tak strasznie się martwię. Nie zwracałem nawet uwagi na to, że ktoś lub coś moze mnie zaatakowac. po prostu pędziłem. Krążyłem szukając Kath, az w końcu..
-Kath!!- wydarłem się, gdy ujżałem na brzegu leżącego wilka. Kath, to była ona. z daleka ją rozpoznam. zeskoczyłem z konia i od razu popędziłem po nią. próbowałem ją ocucić, ale nie mogłem. była nieprzytomna, nie wiedziałem co się dzieje, po policzkach poplynęła mi łza. łza? mi? jak to sie stało!? wziąłem Katherine pod postacią wilka na ręce i popędziłem do konia. wsiadłem na niego i biegłem do reszty.
-Kath! mam kath! potrzebuje pomocy!
Alicja tylko podbiegła do mnie.
-co się stąło?!- zapytała.
-nie wiem, znalazłem ją na brzegu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz