środa, 18 grudnia 2013

Od Jack'a

Rozejrzałem się dookoła. Shell nigdzie nie było.
- Shell! -wszyscy zaczęli się drzeć.
- Dobrze już dość - przerwałem - Jak nie wróci do jutra to będzie problem i....
- ona nie wróci.... - powiedziała Val - ta elfka z załogi Marty.
Spojrzeliśmy na nią.
- Zostawiła dziennik - elfka podała mi małą książeczkę.
- Chyba rzeczywiście nie wróci - powiedziałem kartkując dziennik.
- No trudno - powiedziała Marta - Z jakąś Shell, czy bez niej. Co za różnica. I o co chodzi z ratowaniem świata?
Jej załoga także zainteresowała się tym tematem. Musieliśmy im wszystko wytłumaczyć. Przecież oni nie mieli o niczym pojęcia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz