środa, 18 grudnia 2013

Od Tory

Usiadłam wygodnie na zwalonym pniu i zaczęłam opowiadać historię zgromadzonym:
- Mam do powiedzenia tyle:
Punkt pierwszy: byliśmy w takiej magidżnej jaskini i Shell miała wizję, a potem mnie próbowały opętać duchy. Obie widziałyśmy drugie wcielenie skandynawskiego boga zła i sprytu - Lokiego, czyli Lucjusza. Punkt drugi: Nadchodzi Ragnarök - w mitach koniec świata jaki znamy, po którym rzekoma ma nastać nowa era obfitości. Tyle że są w tym haczyki: podług legend przeżyje tylko jedna kobieta i jeden mężczyzna. A my wszyscy chcemy przeżyć. I nie wiemy czy zło jednak na zawsze nie opanuje świata. - cierpko się uśmiechnęłam. - Punkt trzeci: Według mitów Ragnarök poprzedzają trzy rzeczy: śmierć Baldura, boga dobra, piękna i mądrości, narodziny trójki dzieci Lokiego oraz Angrbordy (gigantki) oraz straszliwa zima podczas której świat pogrąży się w niemoralności, a wcszyscy ludzie wymrą, próz wcześniej wspomnianej pary. Punkt czwarty: Owymi dziećmi Lokiego będą: ogromny wilk Fenrir, bogini Hel, symbol śmierci, oraz straszliwy Wąż Midgardu, Jormungand. Punkt piąty: Podczas końca świata zginą prawdopodobnie WSZYSCY bogowie. - Na koniec powtórzyłm to co mówiłam po przygodzie w jaskini:
- Jeśli zamierzamy powstrzymać koniec świata, należy prosić bogów , oczywiście oprócz Lokiego, który musi zostać zgładzony, o pomoc. No i ich chronić przed przeciwnikami. A boga, mitycznego stwora czy półboga nie da się zabić zwykłym orężem, jedynie bronią pobłogosławioną przez jednego z nich. A na statku Ponce de Leona znajduje się taka broń. I to by było na tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz