Aarona zrobiła naszyjnik. Pomyślałam, że też mogę komuś coś dać. Ale nie
wiedziałam komu. Przeszukałam w pamięci wszystko co wiedziałam i uznałam, że dam
coś Torze. Aa wykorzystała bursztyn a wiedziałam, że Tora kocha morze więc
postanowiłam dać jej coś co jest z nim związane. Pozbierałam muszelki i również
trochę bursztynu. Znalazłam na pokładzie słoik. Włożyłam do niego muszelki i
bursztyny i nalałam morskiej wody. Morze w butelce. Gdy otwierało się pojemnik
pachniało niesamowicie. Potem wsiedliśmy na statek. Gdy dopłynęliśmy do Perły
zauważyłam, że przybyło kilka nowych twarzy. Podeszłam do Tory i dałam jej
prezent. Szybko się ulotniłam. Potem siedzieliśmy przy ognisku. Starsi planowali
wyprawę po skarby a ja słuchałam jak Val śpiewa. Miała piękny głos. Spojrzałam
ukradkiem w stronę Tory. Wąchała z uśmiechem otwarty słoik. Ucieszyłam się, że
prezent się jej spodobał. Nie był jakiś bogaty ale włożyłam w niego swoje serce.
W przenośni.
(Cinedr muszę cię pochwalić XD Dobrze że dodałaś "w przenośni" masz ode mnie pochwałę ^^ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz