Marta znowu nieczuła. Ta... nawet mi to odpowiadało.
-Zejde do swojej kajuty - oznajmiłam - poszperam tam trochę
-Cóż dawno nie widziałam nic nowego- zażartowała
Zeszłam do mojej klitki ofiarowanej cudem przez dawnego kapitana. Miałam już dość jego problemów. Podczas przeglądania książki o kołach wypadla z pomiędzy stron stara poszażała kartka. Podniosłam ją i uśmiechnęłam się na jej widok. Był to wykonany przezemnie rysunek Felixa. Wyglądał na nim dość realistycznie. Nie powiem jest przystojny. Poznałam go na podwodnym uniwersytecie. No a potem trzymaliśmy się już razem. Chciałabym go mieć znowu przy sobie. Może uda mi się go zaciągnać do załogi. Pogadam z Martą, byćmoże się zgodzi. Pozatym umie świetnie gotować.
Weszłam na pokład. Marta stała za sterem.
-Marta mam pytanie- zaczęłam
-Pytaj o co chcesz - zachęciła
-Będziemy przepływać koło portu Lonys Mev?
-Zejde do swojej kajuty - oznajmiłam - poszperam tam trochę
-Cóż dawno nie widziałam nic nowego- zażartowała
Zeszłam do mojej klitki ofiarowanej cudem przez dawnego kapitana. Miałam już dość jego problemów. Podczas przeglądania książki o kołach wypadla z pomiędzy stron stara poszażała kartka. Podniosłam ją i uśmiechnęłam się na jej widok. Był to wykonany przezemnie rysunek Felixa. Wyglądał na nim dość realistycznie. Nie powiem jest przystojny. Poznałam go na podwodnym uniwersytecie. No a potem trzymaliśmy się już razem. Chciałabym go mieć znowu przy sobie. Może uda mi się go zaciągnać do załogi. Pogadam z Martą, byćmoże się zgodzi. Pozatym umie świetnie gotować.
Weszłam na pokład. Marta stała za sterem.
-Marta mam pytanie- zaczęłam
-Pytaj o co chcesz - zachęciła
-Będziemy przepływać koło portu Lonys Mev?
-Tak-odpowiedziała po chwili zamyślenia- a co?
-Mam kilka spraw do załatwienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz