poniedziałek, 11 listopada 2013

Od Jack'a

Obudziłem się w jakimś pokoju. Nade mną stała jakaś kobieta.
- Co robisz? - spytałem - Gdzie jestem?
- Leczę cię. Zatoczyłeś się tuż przede mną.
- Acha - opadłem na łóżko - Mówiłem coś?
- Jakieś imiona.
- O - zakryłem twarz poduszką.
- Nic konkretnego.
- To ja spadam - poderwałem się.
- Czekaj.
Podniosła kartkę która wypadła z mojej kieszeni. Był to mój list gończy. Złapała mnie za ramię. Ręką szukałem broni. Nic przy sobie nie miałem.
 - No to podaj mi powód dla którego mam cię wypuścić?
- E....
- Nie masz nawet broni przy sobie.
- E.... - mam kłopot.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz