piątek, 29 listopada 2013

Od Tory

- Trzeba wyważyć wrota. - powiedziałam. - Musimy się pospieszyć. Siostra Jacka może olać to, że się nie zjawiliśmy i odpłynąć. 
Po wizji byłam - prawdopodobnie przez duchy, usiłujące wcześniej wniknąć do mojego ciała - cała posiniaczona i obolała, twarz miałam pobladłą i pewnie miałam gorączkę, zważywszy na to jak się czułam. Mimo to wraz z Jackiem, Araoną i Shell chwyciłam ułamaną kolumnę, którą uderzaliśmy drzwi, niczym taranem. W końcu zawiasy puściły i ruszyliśmy naprzód. Nagle coś mi zaświtało... 
- Chwileczkę... - reszta kompanii obróciła głowy. - Rzekomo po Ragnaroku ma nastać nowa era, wspaniały, obfity świat, ale nie ma na pewności. A poza tym chcemy przeżyć. - uśmiechnęłam się posępnie. - Według mitów Ragnarok poprzedzają trzy rzeczy: śmierć Baldura, boga dobra, piękna i mądrości, narodziny trójki dzieci Lokiego, boga zła i sprytu, oraz Angrbordy, gigantki, oraz straszliwa zima podczas której świat pogrąży się w niemoralności, a wszyscy ludzie zginą, prócz jednej kobiety i jednego mężczyzny. Ach, i tak na marginesie to owymi dziećmi będą: ogromny wilk Fenrir, bogini Hel, symbol śmierci, oraz straszliwy Wąż Midgardu, Jormungand. Podczas końca świata zginą prawdopodobnie wszyscy bogowie, nie tylko skandynawscy. Jeśli zamierzamy powstrzymać koniec świata, należy prosić bogów , oczywiście oprócz Lokiego, który musi zostać zgładzony oraz Białą Damę. - skinęłam głową do Shell - o pomoc. No i ich chronić przed przeciwnikami. Ktoś chce coś dodać? 
Twarze moich towarzyszy nie były bynajmniej wesołe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz