środa, 27 listopada 2013

Od Jack'a

Drzwi zamknęły sie za nami.
- Co do.... - nie wiedziałem co się dzieje.
Tora zaczęła krzyczeć. Zatkaliśmy uszy, a ona nie przestawała. Podszedłem do niej.
- Tora!!!!! - wrzasnąłem - Co się dzieje!!!!
- Najwyraźniej słyszy cos czego my nie słyszymy!!!!!- próbowała przekrzyczeć ja Shell.
Kapłanka podała nam zatyczki. Porozumiewaliśmy się na migi. Chodziliśmy po pomieszczeniu i próbowaliśmy znaleźć wyjście, a Tora nie przestawała krzyczeć. Znów do niej podszedłem. Jej twarz nie okazywała żadnych uczuć.
- Tora!!!!
Shel pokiwała przecząco głową. To na nic. Aa machnęła na nas ręką. Coś znalazła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz