czwartek, 28 listopada 2013

Od Marty

- Ha! Jeszcze pytasz?! No jasne! Mamy problem - wskazałam na statki i Kath.
- Rozumiem - powiedziała Alicja.
- Dobrze was widzieć - uchyliłam przed nimi kapelusz i pobiegłam do reszty wydać stosowne rozkazy.
Kath rodzi, rodzice sie zbliżają.... Co robić! Trzeba, trzeba.... Niestety.
- Ej! - krzyknęłam - Uciekać na ląd!
Spojrzeli na mnie zdumieni.
- Nie róbcie takich i oczu tylko do cholery na ląd!
- A ty? - spytała Alicja.
- Ja nie mój brat. Kapitan zostaje na tonącym okręcie jak to się mówi. Zmiatać mi! Ja perły nie zostawię. Mnie nic nie zrobią, a was zabja. do cholery, czemu tu jeszcze jesteście?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz